Porażka Szymona Hołowni w ONZ. Już zdradził swój nowy plan. „Zaskoczenie dla wszystkich”
Wyścig o stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców dobiegł końca. Decyzja wywołała szerokie reperkusje w międzynarodowych kuluarach, kończąc spekulacje na temat europejskich kandydatów i kierując uwagę ku Bliskiemu Wschodowi oraz globalnym wyzwaniom humanitarnym. Jednym z faworytów był Szymon Hołownia, który szybko skomentował wynik.
Hołownia bez szans na prestiżowe stanowisko
Agencja Reuters poinformowała w piątek o wyborze nowego Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. To biuro, powołane 14 grudnia 1950 roku rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ, koordynuje międzynarodowe działania na rzecz ochrony uchodźców i rozwiązywania związanych z nimi problemów.
Z danych UNHCR z 2021 roku wynika, że agencja pomaga 82,4 milionom osób przymusowo przesiedlonych na świecie – w tym uchodźcom, osobom wewnętrznie przesiedlonym, repatriantom i bezpaństwowcom.

W tym rekordowo prestiżowym konkursie rywalizowało kilkunastu kandydatów z całego globu, w tym Szymon Hołownia – lider Polski 2050 i obecny wicemarszałek Sejmu. Reuters powołał się na dokument podpisany 11 grudnia przez sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa. Nominacja oznacza ważny krok w radzeniu sobie ze światowym kryzysem uchodźczym – rola ta obejmuje koordynację pomocy humanitarnej, monitorowanie sytuacji uchodźców i wsparcie dla państw przyjmujących ich w trudnych warunkach politycznych i ekonomicznych.
Nowy komisarz: Barham Ahmed Salih
Stanowisko objął kurdyjski polityk i były prezydent Iraku, Barham Ahmed Salih. Nominacja wymaga zatwierdzenia przez Komitet Wykonawczy UNHCR i ma charakter tymczasowy. Pięcioletnia kadencja Saliha rozpocznie się 1 stycznia 2026 roku.
Hołownia o przegranej: „Zaskoczenie dla wszystkich”
Szymon Hołownia uznał wybór za nieoczekiwany. Podkreślił, że zaskoczył on środowisko ONZ, organizacje pozarządowe i pracowników UNHCR.
„Wybór faktycznie jest zaskoczeniem dla chyba wszystkich w ONZ, w środowisku NGO i w samym UNHCR.”
Polityk wskazał, że nominacja Saliha to sygnał „niewybrania Europy”. Najbardziej ucierpieli kandydaci z Hiszpanii i Niemiec, którzy wraz ze swoimi krajami mocno angażowali się w wyścig. Dodał, że jego kampania była ograniczona – głównie zdalna – a Irak nie jest stroną Konwencji ONZ z 1951 roku o statusie uchodźców, będącej podstawą mandatu UNHCR.
Hołownia pogratulował zwycięzcy i ocenił, że ONZ przechodzi głęboki kryzys. Nowy komisarz zmierzy się z wyzwaniami kryzysów uchodźczych, niskim morale w organizacji i problemami budżetowymi.
Plany Hołowni po porażce
Hołownia wyjaśnił, że jego kandydatura to nie tylko ambicja osobista, ale gest podkreślający prawo Polski do miejsca przy globalnym stole.
„Mimo krótkiego czasu – zaszliśmy bardzo wysoko. Przetarliśmy szlaki i wyważyliśmy drzwi, które dotąd były dla Polski zamknięte. Ta praca przyniesie owoce, jeśli nie dziś, to jutro, jeśli nie w mojej walce, to w staraniach kolejnej Polki lub Polaka, aby świat zrozumiał, że z nami, z naszą wiedzą, doświadczeniem, naprawdę będzie mu łatwiej. I że naprawdę jesteśmy narodem Solidarności, nie tylko przez duże 'S’.”
Podziękował zwolennikom i – z humorem – „hejterom”, którzy dzięki krytyce uczynili z rekrutacji medialne wydarzenie przypominające „wyścig Pokoju”. Zapowiedział naukę francuskiego, wzorując się na prezydencie Warszawy Rafale Trzaskowskim, by w przyszłości stać się poliglotą.
„Choć komisarzem nie zostanę, mam plan na starość: zostanę poliglotą.”