Kawał: Pewien facet w hotelu

Pewien facet musiał zatrzymać się w mieście będąc przejazdem, szukał hotelu, lecz niestety wszystkie miejsca były zajęte, wszędzie.

Znalazł jednak hotel przeznaczony wyłącznie dla czarnych, w którym ostało się parę miejsc. Jako, że facet był biały wziął pastę do botów i nasmarował się tak by wyglądać na murzyna.

Bez problemu wynajął pokój, a że był zmęczony po całym dniu poszukiwań od razu położył się spać. Jeszcze przed zaśnięciem zamówił sobie budzenie na siódmą. Następnego dnia dzwoni telefon:

– Dzień dobry, zamawiał pan budzenie na siódmą.
Koleś wstał, poszedł do łazienki i zaczął się myć. O ósmej musi wyjść, wiec trzeba zmyć pastę do botów z twarzy.

Szoruje, ale bez rezultatu, mydło pumeks, pasta sama, nic nie daje rady zmyć cholerstwa. I co się okazało? Nie tego faceta obudzili!