Kawał: Nieszczęśliwy ginekolog

Był sobie pewnego razu bardzo dobry ginekolog miał wszystko co dusza zapragnie i był nieszczęśliwy. Pytacie się dlaczego.

Dlatego, że on całe życie marzył aby być mechanikiem samochodowym. Pewnego dnia podjął decyzje. Zapisał się na kurs, uczył się z wielkim zapałem i następnie przystąpił do egzaminu.

Po egzaminach czeka dzień, dwa, trzy – żadnej wiadomości. Zdenerwowany dzwoni do egzaminatora z zapytaniem czy zdał.
– Proszę pana, – odpowiada egzaminator – za teorie ma pan sto procent, a za praktykę ma pan dwieście procent.

– Jak to? Dwieście procent to jest niemożliwe.
– Możliwe, sto procent za rozebranie i złożenie silnika samochodu, a następne sto za to, że zrobił pan to wszystko przez rurę wydechowa.