„Nasz nowy dom”. Została sama. Rak zabrał jej mamę, a teraz babcię

Tragiczne wieści o uczestniczce programu „Nasz nowy dom”

Wielka tragedia dotknęła rodzinę znaną z popularnego programu telewizyjnego „Nasz nowy dom”. Najpierw straciła mamę, a teraz z powodu nowotworu pożegnała się z ukochaną babcią. Szczegóły poruszają do głębi.

„Nasz nowy dom” – hit Polsatu z niesłabnącą popularnością

Program „Nasz nowy dom” jest emitowany na antenie stacji Polsat od 2013 roku. Każdy odcinek prezentuje historię rodziny, która zmaga się z trudnymi warunkami mieszkaniowymi. W ciągu zaledwie pięciu dni ekipa remontowa całkowicie odmienia ich dom. Efekty pokazuje prowadząca, Ela Romanowska, która po zakończonych pracach zaprasza rodzinę do nowoczesnego i wygodnego mieszkania.

Choć program przynosi wiele radości i nadziei, to zdarzają się także dramatyczne sytuacje, które mocno poruszają zarówno uczestników, jak i widzów.

Historia pełna bólu – uczestniczka opowiada o trudnych chwilach

Katarzyna Dowbor, która wcześniej prowadziła „Nasz nowy dom”, w 2021 roku pomogła odnowić dom pani Annie Malinowskiej. Kobieta była właścicielką baru „Modrzewiak”, lecz borykała się z problemami finansowymi i życiowymi. W 2020 roku jej córka otrzymała diagnozę – nowotwór żołądka ze złośliwymi przerzutami do kości i szpiku kostnego.

„Szybko wszystko poszło. Okazało się, że są przerzuty do kości, szpiku kostnego. Nikomu nie życzę, by przeżył śmierć własnego dziecka” – wspominała Anna Malinowska podczas udziału w programie.

Po stracie córki pani Anna przejęła opiekę nad swoją nastoletnią wnuczką, Gabrielą, która została sama. To właśnie dla niej Katarzyna Dowbor dokonała całkowitej metamorfozy ich domu, aby dziewczynka miała bezpieczne i komfortowe miejsce do życia.

Kolejna tragedia – śmierć babci Gabrysi

Niestety los się nie oszczędził. Niedawno u pani Anny zdiagnozowano nowotwór jelita grubego, który dał przerzuty do płuc oraz wątroby. Po operacji i serii chemioterapii kobieta walczyła o życie.

„Nie poddaję się, muszę żyć dla Gabrysi […]. Oprócz mnie nie ma nikogo” – mówiła pani Anna w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkim”.

Pomimo heroicznej walki, pani Anna zmarła 20 maja, pozostawiając swoją wnuczkę całkowicie samą.

Wzruszające reakcje internautów

Wiadomość o śmierci pani Anny odbiła się szerokim echem. Internauci w mediach społecznościowych wyrazili głębokie współczucie i wsparcie dla Gabrieli.

  • „To bardzo przykra wiadomość.”
  • „To straszne. Co będzie z wnuczką? Ona ma dopiero 14 lat.”
  • „Tak bardzo mi przykro.”
  • „Niech spoczywa w pokoju.”

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje.