Kawał: Facet chciał się pozbyć kota… :)

Facet chciał się pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej.
Gdy wrócił do domu, kot już tam był. Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi kota w domu.

Wywiózł go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo, w lewo i tak, aż na drugi koniec miasta. Dzwoni do domu i pyta się żony:

– Jest kot?
– Jest – odpowiada żona.
– Daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu!