Dramatyczne fakty o zmarłym synu Lecha Wałęsy. Żył w koszmarnych warunkach

Wiadomość o śmierci Sławomira Wałęsy, syna Lecha Wałęsy, wstrząsnęła Polską. Mężczyzna przez lata zmagał się z uzależnieniem i żył w dramatycznych warunkach. Zmarł samotnie w swoim mieszkaniu w Toruniu.

Nie żyje syn Lecha Wałęsy

W czwartek, 1 maja 2025 roku, do mediów dotarła tragiczna informacja. Sławomir Wałęsa, syn byłego prezydenta RP, został odnaleziony martwy w swojej kawalerce przy ul. Dziewulskiego w Toruniu.

Wczoraj (30 kwietnia 2025 r.) policjanci wraz ze strażakami, na prośbę sąsiadów, weszli do mieszkania przy ulicy Dziewulskiego w Toruniu, gdzie ujawnili zwłoki 52-letniego mężczyzny. Nie nosiło ono śladów działania osób trzecich – poinformowała asp. Dominika Bocian z toruńskiej policji.

O tym, że coś jest nie tak, zaalarmowali sąsiedzi, którzy od dłuższego czasu nie widzieli mężczyzny. Niestety, służby na miejscu potwierdziły najgorszy scenariusz.

Sławomir Wałęsa – życie w cieniu uzależnienia

Sławomir Wałęsa przez wiele lat zmagał się z alkoholizmem. Choć rodzina wielokrotnie próbowała skierować go na odwyk, mężczyzna nie podjął leczenia. Otwierał się na temat swojego nałogu, nie ukrywając, że ten zniszczył jego życie rodzinne.

Nie da się pić i mieć rodzinę. Ja wybrałem alkohol – mówił w rozmowie z „Super Expressem”.

Jego problemy pogłębiły się z czasem – został dwukrotnie skazany za jazdę po alkoholu, a jego dwa małżeństwa zakończyły się rozwodem. Choć miał czwórkę dzieci, nie utrzymywał z nimi kontaktów.

Koszmarne warunki życia

Mężczyzna mieszkał samotnie w małym mieszkaniu w bloku na toruńskim Rubinkowie. Brak pieniędzy i zaległości w opłatach doprowadziły do odcięcia prądu. Sam przyznawał, że nie pił już dlatego, że po prostu go na to nie było stać.

Przestałem pić, bo wszystko jest drogie. To nie żaden odwyk to spowodował, tylko warunki ekonomiczne. Nie mam na alkohol. Mam takie same problemy jak wszyscy Polacy – mówił w 2020 roku.

Problemy finansowe były jego codziennością. Nie wiedział, czy uda mu się opłacić rachunki, a energię elektryczną uzyskiwał dzięki uprzejmości sąsiadów.

Rodzina próbowała pomóc

Rodzina Lecha Wałęsy wielokrotnie próbowała pomóc Sławomirowi. Niestety, mężczyzna nie był w stanie wyrwać się z uzależnienia. Pomimo wielu prób, nie zgodził się na leczenie. Jego dramatyczna historia zakończyła się śmiercią w samotności. Szczegóły zgonu nie zostały jeszcze ujawnione.

To już druga tragedia w rodzinie Wałęsów – w 2017 roku zmarł Przemysław Wałęsa, również syn byłego prezydenta.

Rodzinie i bliskim składamy szczere kondolencje