Awantura w Pobiedziskach: mężczyzna zaatakował policjantkę nożem i został zastrzelony przez partnera funkcjonariuszki

W niedzielę, 9 listopada, około godziny 17:00 w Pobiedziskach, niespełna 30 km od Poznania, doszło do dramatycznego zdarzenia. Patrol policji został wezwany do jednego z domów po informacji o agresywnym mężczyźnie, który wtargnął do mieszkania młodej kobiety.

Rzecznik wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak, wyjaśnił, że według zgłoszenia, do kobiety przyszedł jej znajomy, który podczas spotkania zaczął zachowywać się agresywnie, co spowodowało interwencję na prośbę domowników.

obrazek

Atak nożem na policjantkę – dramatyczne chwile na miejscu

Po przybyciu funkcjonariuszy sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli. Napastnik zaatakował policjantkę, zadając jej cios nożem w głowę, a następnie próbował uderzyć ją ponownie, tym razem w klatkę piersiową. Kobieta zawdzięcza życie kamizelce kuloodpornej, która skutecznie zatrzymała ostrze noża.

Natychmiastowa reakcja partnera policjantki – napastnik zginął na miejscu

Wobec bezpośredniego zagrożenia życia partner rannej funkcjonariuszki użył broni służbowej. Strzały oddane przez policjanta doprowadziły do śmierci agresora na miejscu zdarzenia. Nieoficjalne informacje wskazują na dwa wystrzały, choć liczba trafień nie została oficjalnie potwierdzona.

Zastrzelony mężczyzna miał 39 lat i pochodził z Gniezna. Był wcześniej notowany między innymi za napaść na ratowników medycznych.

Stan zdrowia policjantki i postępowanie śledcze

Ranna funkcjonariuszka została natychmiast przewieziona do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W sprawę zaangażowane zostały policyjny wydział kontroli oraz prokuratura, które wyjaśniają szczegółowe okoliczności użycia broni służbowej.

Zgodnie z wstępnymi ustaleniami, policjant działał zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, które zezwalają na użycie broni w sytuacji zagrożenia życia, gdy inne środki przymusu bezpośredniego są nieskuteczne lub niemożliwe do zastosowania. W wyjątkowych przypadkach strzał ostrzegawczy nie jest wymagany, zwłaszcza gdy jego oddanie mogłoby zagrozić życiu.

Polecane artykuły

Czytaj także:

Źródła i autor

Artykuł opracowała:

Źródło: Gazeta Wyborcza