Afera w Collegium Humanum. Prokurator oskarżył 29 osób. To politycy, rektorzy, wykładowcy i strażacy
Nowa fala afery dotyczącej Collegium Humanum właśnie się rozpoczęła. Prokuratura Krajowa skierowała do sądu pierwszy akt oskarżenia, który dotyczy 29 osób – wśród nich polityków, rektorów, profesorów, wykładowców oraz funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej. Śledztwo obejmuje łącznie 67 zarzutów, w tym korupcję, fałszowanie dokumentów studiów oraz pranie brudnych pieniędzy. Cały akt liczy aż 623 strony.
Afera w Collegium Humanum: pierwszy akt oskarżenia
Prokuratura Krajowa poinformowała o sporządzeniu aktu oskarżenia 26 listopada przez Prokuratora Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Katowicach. Dokument trafił do Sądu Okręgowego w Katowicach i dotyczy licznych nieprawidłowości związanych z działalnością Collegium Humanum – Szkoły Głównej Menadżerskiej.
Zakres zarzutów i oskarżonych
Akt oskarżenia stanowi częściowe zakończenie trwającego śledztwa i zawiera zarzuty wobec 29 osób. Wśród nich znajdują się politycy, rektorzy, wykładowcy oraz funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej. Najważniejsze zarzuty to korupcja, poświadczenie nieprawdy w dokumentach studiów oraz pranie brudnych pieniędzy. Całość dokumentacji zajmuje imponujące 623 strony.
Jak doszło do ustaleń? Współpraca z CBA
Śledztwo oparte jest na materiałach zdobytych przez Delegaturę Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie, które następnie zostały zweryfikowane i potwierdzone przez prowadzącego prokuratora. Analiza dowodów wskazuje, że na uczelni dochodziło do wystawiania fałszywych świadectw ukończenia studiów.
Przestępczy proceder na różnych poziomach uczelni
Przeszukanie siedziby Collegium Humanum odsłoniło szeroki zakres nieprawidłowości. Proceder nie ograniczał się wyłącznie do dyplomów ze studiów podyplomowych MBA, ale także dotyczył studiów licencjackich i magisterskich. Mechanizm działania polegał na fikcyjnych studiach oraz wystawianiu nierzetelnych dokumentów szkolnych.
Korupcja i zaangażowanie wielu osób
Ujawniono, że fałszywe praktyki mogły mieć miejsce dzięki współpracy rektora Collegium Humanum, pracowników uczelni oraz osób pełniących funkcje publiczne w różnych instytucjach. Za pozyskiwanie kandydatów, w tym zainteresowanych zdobyciem fałszywych dyplomów, odpowiadali tzw. rekruterzy – osoby posiadające silne kontakty społeczne i szerokie powiązania. Szacuje się, że takich pośredników było około 30. Wśród oskarżonych wymienia się między innymi Mariana D.

Najważniejsze zarzuty
W toku śledztwa zgromadzono dowody na szereg przestępstw korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek w zamian za wystawianie fałszywych dokumentów. Za poświadczanie nieprawdy w oficjalnych aktach i dokumentach, oszustwa finansowe oraz pranie brudnych pieniędzy odpowiadać będą osoby powiązane z uczelnią oraz inne współdziałające w procederze.
„Collegium Humanum korzystało z usług około 30 pośredników mających silne wpływy społeczne, którzy odpowiadali za „ściąganie” chętnych na fałszywe dyplomy” – wskazują śledczy.
Aktualne działania i dalsze śledztwo
Prokuratura nie wyklucza kolejnych zarzutów i zatrzymań w ramach prowadzonego śledztwa. Sprawa nadal jest monitorowana, a liczba oskarżonych może ulec zmianie wraz z postępem komisji śledczej. Wśród osób zaangażowanych znaleźli się znani politycy, pracownicy akademiccy oraz funkcjonariusze PSP, co pokazuje, jak głęboko sięgało przestępcze podziemie w Collegium Humanum.