Skarbówka rusza na łowy. Kogo szczególnie prześwietli i jakie wyjaśnienia będą potrzebne?

Nowa ofensywa Skarbówki wobec użytkowników popularnych platform sprzedażowych

Z roku na rok coraz więcej Polaków korzysta z aplikacji umożliwiających handel odzieżą używaną i przedmiotami z drugiej ręki. Dla wielu stały się one nie tylko wygodnym sposobem na pozbycie się niepotrzebnych rzeczy, ale też istotnym źródłem dodatkowego dochodu. Jednak teraz, obserwując ten rynek, skarbówka zdecydowała się na intensyfikację kontroli. Wybrane osoby zostały zobowiązane do składania szczegółowych wyjaśnień, a ryzyko konsekwencji prawnych rośnie.

Popularna aplikacja, która zmieniła rynek ubrań używanych

Londyńsko-litewska platforma założona w 2008 roku dokonała prawdziwej rewolucji na rynku odzieży z drugiej ręki. Przekształciła niszową działalność second-handów w ogólnoświatowy fenomen cyfrowy. Umożliwiająca łatwą sprzedaż, wymianę i kupno ubrań aplikacja doskonale wpisuje się w globalne trendy gospodarki cyrkularnej i konsumpcji świadomej. W Polsce jej popularność jest ogromna – według badań aż 40% użytkowników deklaruje, że większość ubrań w ich szafie to rzeczy używane.

Dzięki temu narzędziu miliony Polaków mają możliwość nie tylko pozbycia się niechcianych przedmiotów, ale także zasilenia budżetu domowego. Ta łatwość monetyzacji garderoby ma jednak także ciemną stronę. Zjawisko to szybko ewoluowało – dla wielu użytkowników sprzedaż przestała być jednorazowym porządkowaniem szafy, a stała się regularnym, często znaczącym źródłem dochodów.

 

paczka.jpg
Fot. Aflo Images/CanvaPro

 

Ta zmiana charakteru sprzedaży – z prywatnej na quasi-biznesową – zwróciła uwagę organów podatkowych. Miliony transakcji nie mogą już pozostawać poza zasięgiem fiskusa, który zaczął weryfikować, czy za pozornie prostymi transakcjami nie stoi nieujawniona działalność gospodarcza i opodatkowanie. Sytuację radykalnie zmieniła unijna dyrektywa DAC7, która skutecznie zwiększa możliwości identyfikacji osób sprzedających regularnie i z zyskiem, nawet jeśli nie mają zarejestrowanej działalności gospodarczej.

Granica między prywatną sprzedażą a działalnością gospodarczą się zaciera

Dzięki nowym regulacjom aplikacja przestała być tylko miejscem wymiany hobbystycznej. Obecnie coraz trudniej oddzielić prywatne transakcje od działalności profesjonalnej. To z kolei wymaga od użytkowników większej świadomości podatkowej oraz dostosowania się do nowych wymogów prawnych, które mają na celu zrównanie warunków gry między amatorami a profesjonalnymi sprzedawcami internetowymi. Skarbówka już rozpoczęła masowe kontrole, skupiając się na określonych grupach użytkowników.

Ile można zarobić bez konieczności płacenia podatku?

Polskie prawo przewiduje, że sprzedaż prywatnych używanych przedmiotów nie podlega podatkowi dochodowemu od osób fizycznych (PIT), jeśli spełnione są określone warunki. W myśl art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT, zwolnienie z opodatkowania dotyczy transakcji dokonanych po upływie co najmniej sześciu miesięcy od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie rzeczy.

Przykładowo, kupiona w styczniu sukienka może zostać sprzedana bez podatku dopiero od sierpnia. Wcześniejsza sprzedaż generuje obowiązek wykazania dochodu (różnicy między ceną sprzedaży a ceną zakupu) w rocznym zeznaniu podatkowym i opodatkowania go według obowiązującej skali (12% lub 32%). Przy sprzedaży ciągłej i zorganizowanej, mającej na celu osiąganie zysku, fiskus może zakwalifikować taką aktywność jako działalność gospodarczą.

odzież.jpg
Fot. MART PRODUCTION/Pexels/CanvaPro

W Polsce istnieje też możliwość prowadzenia działalności nierejestrowanej, która pozwala na legalne zarobki bez konieczności opłacania składek ZUS czy prowadzenia pełnej księgowości. Limit przychodów z takiej działalności wynosi 75% minimalnego wynagrodzenia, co od stycznia 2025 roku przekłada się na kwotę 3499,50 zł miesięcznie (przy minimalnej pensji 4666 zł brutto). Przekroczenie tego limitu wiąże się z koniecznością rejestracji działalności gospodarczej w CEIDG w ciągu 7 dni.

Skarbówka szczególną uwagę zwraca na sprzedaż za pośrednictwem platform takich jak Vinted, która musi być zgodna z dyrektywą unijną DAC7. Warto znać szczegóły, by uniknąć nieprzyjemności.

Kogo dokładnie skontroluje skarbówka?

Przełomowym momentem w pozwoleniu instytucjom skarbowym na wgląd do cyfrowego handlu było wdrożenie unijnej dyrektywy DAC7, obowiązującej w Polsce od 1 lipca 2024 roku. Nakłada ona obowiązek na platformy cyfrowe (np. Vinted, Allegro, OLX) raportowania informacji