Karol Nawrocki wprost o współpracy z Tuskiem. Zdradził, którą ustawę podpisze

W środę 11 czerwca rząd Donalda Tuska otrzymał wotum zaufania. Zaraz po zakończeniu głosowania premier odniósł się do potencjalnej kooperacji z Karolem Nawrockim przy wdrażaniu nowych ustaw. Z kolei prezydent-elekt w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” ujawnił, którą ustawę na pewno podpisze.

Karol Nawrocki zwycięzcą wyborów prezydenckich

Po oficjalnym ogłoszeniu Karola Nawrockiego nowym prezydentem RP nieustannie pojawiają się spekulacje odnośnie jego relacji z premierem Donaldem Tuskiem. Ten ostatni wypowiadał się na temat ich współpracy wielokrotnie, m.in. tuż po uzyskaniu wotum zaufania dla swojego rządu. Za rządem opowiedziało się 243 posłów, 210 było przeciw, a żaden nie wstrzymał się od głosu.

Premier wyraził również nadzieję na znalezienie z przyszłym prezydentem wspólnego języka i pola do porozumienia.

Donald Tusk o przyszłych możliwościach współpracy

Donald Tusk powiedział:

„Muszę wierzyć, że nie do końca zła wola będzie przyświecała opozycji czy prezydentowi Nawrockiemu i gdzieś jakieś pole wspólne może uda się zaproponować. Jeśli nie, jak wiecie, mamy swoje kompetencje, konstytucję, ustrój, więc rząd będzie rządził.”

Dodał też, że znajdzie sposoby, jak bez nowych ustaw wprowadzać pozytywne zmiany, choć nie jest to zawsze możliwe. Szczególnie w obszarze ochrony zdrowia, gdzie przy ścisłej współpracy szefa rządu, ministra oraz NFZ można dużo osiągnąć. O tym, jak widzi tę współpracę sam Karol Nawrocki, opowiedział w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”.

Prezydent-elekt wskazał ustawę, którą podpisze

W wywiadzie dla „DGP” Karol Nawrocki podkreślił, że chce być prezydentem wszystkich Polaków i planuje współpracować z rządem. Zwrócił uwagę, że w II turze wyborów poparła go część zwolenników kandydatów o poglądach lewicowych, co było dla niego sporym zaskoczeniem, ale także jasnym sygnałem, że potrafi łączyć różne środowiska.

Jednocześnie zaznaczył, że współpraca z Donaldem Tuskiem nie będzie łatwa, ponieważ premier personalnie atakował go podczas kampanii i szerzył dezinformację. Prezydent-elekt zaznaczył jednak, że nie będzie małostkowy i w każdej decyzji będzie kierował się dobrem obywateli.

„Po każdej wojnie przywódcy muszą usiąść do stołu i niezależnie od tego, co wydarzyło się na froncie, podpisać rozejm. Nie mówię tym samym, że zamierzam podpisać z Donaldem Tuskiem rozejm, ale myślę, że są sprawy, w których mogę mu pomóc.”

Jakie sprawy mają na myśli? Między innymi ustawę wprowadzającą kwotę wolną od podatku. „Rząd może liczyć, że podpiszę ustawę wprowadzającą kwotę wolną od podatku na poziomie 60 tys. zł rocznie. Powiem więcej: jeśli taka ustawa nie zostanie w najbliższym czasie przyjęta przez Sejm, skorzystam z inicjatywy ustawodawczej” – oświadczył przyszły prezydent.

Na pytanie, czy zajmie się „listą 100 konkretów”, Nawrocki odpowiedział:

„Zrobię Donaldowi Tuskowi te konkrety. Czy to nie jest koncyliacyjne? Czy to nie jest wyjście naprzeciw?”

Bezpieczeństwo i współpraca z innymi politykami

Prezydent-elekt dodał również, że w kwestiach bezpieczeństwa zamierza utrzymywać jasną linię współpracy z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. „W tych sprawach nie może być żadnych niepotrzebnych emocji. To należy się Polakom, niezależnie od tego, na kogo głosowali” – podkreślił.

„Mówiąc poważnie – myślę też, że powinniśmy mieć z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem linię demarkacyjną w kwestii bezpieczeństwa. W tych sprawach nie może być żadnych niepotrzebnych emocji.”

Stanowisko w sprawach kontrowersyjnych

W tematach drażliwych, takich jak ustawa o osobie najbliższej czy kwestia aborcji, prezydent-elekt zaznaczył, że jest osobą wierzącą, ale gotową na dialog i dyskusję. Chce zobaczyć gotowe projekty, by móc się do nich odnieść. Podkreślił również, że nie zgodzi się na żadne ideologiczne zapisy, które podważałyby tradycyjne pojęcie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.

„Jeśli miałoby to być rozwiązanie, które realnie miałoby pomóc obywatelom regulować sprawy formalno-prawne – niezależnie od kwestii partnerskich, seksualnych czy sąsiedzkich – to nie widzę w tym żadnego problemu. Nie zgadzam się jednak na żadne ideologiczne wrzutki podważające małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny.”