14-latka zamówiła tabletki w internecie. Poród zaczął się w jej pokoju

Dramat 14-latki z Katowic – szokujące fakty

Historia Karoliny, 14-letniej dziewczynki z Katowic, która była w piątym miesiącu ciąży, a mimo to zażyła tabletki aborcyjne, porusza opinię publiczną. Jej mama, pani Agnieszka, podkreśla, że opowieść ich rodziny powinna być przestrogą dla innych matek i nastolatek. Prosi także, by nie oceniać jej rodziny zbyt surowo.

Jak doszło do tragedii? Rodzinne wsparcie i decyzje pod presją

Karolina skorzystała z pomocy najbliższych, to oni pomogli zamówić tabletki – chłopak nastolatki dokonał płatności. Rodzina tłumaczyła to strachem i wstydem oraz pragnieniem, by nikt nie dowiedział się o ciąży. Zorganizowana była również pomoc fundacji zajmującej się aborcją. Gdy poród zaczął się w jej pokoju, przerażona dziewczynka wezwała pogotowie, lecz nie zdążyła dojechać do szpitala. W domu była już obecna policja.

Od marca Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód prowadzi śledztwo dotyczące obcowania płciowego z osobą poniżej 15 roku życia oraz nakłaniania do tabletek aborcyjnych.

Życie Karoliny po tragedii – ostre słowa i społeczne piętno

W dzielnicy, w której mieszka, Karolina została nazwana „szonem” – określeniem pejoratywnym. Dziewczyna opowiada, że żałuje, iż poznała swojego chłopaka, który po tragedii rozgłosił plotki i atakuje ją, bo obawia się konsekwencji prawnych i negatywnego wizerunku jako pedofil. Pani Agnieszka opisuje, jak zaczęła się znajomość córki z Tomaszem S. (19 lat), który zapewniał ją, że jest bezpiecznie i że jest bezpłodny z powodu przebytych chorób. Od tamtej pory Karolina chce zerwać kontakt z nim.

Początek ciąży – moment nieświadomości i kłamstwa

Pani Agnieszka przyznaje, że początkowo nie była świadoma sytuacji. Zorientowała się, gdy w domu zaczęło brakować środków higienicznych, a córka zaczęła się tłumaczyć. Po zakupie testu ciążowego, potwierdzono ciążę w marcu. Rodzina miała poważne wątpliwości, czy iść do lekarza, ale obawiali się konsekwencji i ostracyzmu.

Najstarsza siostra Karoliny posłała link do organizacji, oferującej zamówienie tabletek aborcyjnych. Rodzina miała świadomość, że zamówienie tabletek dla siebie nie jest karalne i planowano, by Karolina pojechała do Warszawy pod opieką lekarzy. Wszystko zostało już wcześniej ustalone.

Zakazane tabletki i tragiczny poród w domowych warunkach

Karolina zażyła tabletki potajemnie, mimo nacisków chłopaka, który straszył ją więzieniem i rozgłaszaniem informacji. Poród rozpoczął się 14 marca w jej pokoju. Dziewczynka w szoku ujrzała martwe dziecko – główkę i rączki. Nastolatek w tym czasie był zajęty przeglądaniem internetu. Karolina zaczęła krwawić, mdlała i poprosiła o pomoc pod numerem 112. Karetka przyjechała na czas, a wraz z nią policja – wysłana przez dyżurnego z numeru alarmowego.

W szpitalu, według pani Agnieszki, potwierdzono u niej ciążę około 20. tygodnia, chociaż karetka mówiła o około 15. tygodniu.

Legalność aborcji w Polsce i fundacje pomagające w zamówieniach

Prokuratura prowadzi śledztwo nie tylko z powodu obcowania płciowego z małoletnią poniżej 15 lat, ale również w sprawie dostarczenia tabletek aborcyjnych. W ramach postępowania zarekwirowano komputer siostry Karoliny oraz telefon jej chłopaka, by wyjaśnić, kto faktycznie kupił środki medyczne.

Na polskim rynku internetowym można bez problemu znaleźć fundacje i organizacje, które dostarczają tabletki aborcyjne. Według nich aborcja farmakologiczna jest legalna do 12. tygodnia ciąży, a do zestawu dołączona jest instrukcja stosowania. Po dostarczeniu przesyłki, korespondencja e-mailowa zwykle znika. Opłata za zestaw to około 75-90 euro, przekazywana na cele statutowe organizacji pomagających kobietom.

Przepisy prawne regulujące dostęp do aborcji

Polskie prawo dopuszcza przerwanie ciąży jedynie do 12. tygodnia i tylko w określonych przypadkach, takich jak zagrożenie życia lub zdrowia kobiety oraz podejrzenie ciąży będącej skutkiem gwałtu. Ważne jest, aby kobieta wyraziła pisemną zgodę na zabieg, a w przypadku niepełnoletniej powyżej 13 lat, wymagana jest zgoda jej przedstawiciela ustawowego.

– Zgodnie z obowiązującym prawem mamy dwie przesłanki do przerwania ciąży: zagrożenie życia lub zdrowia i gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku gwałtu. Przy czym zagrożenie zdrowia lub życia to oddzielne przesłanki. Ustawa mówi też ogólnie o pojęciu zdrowia, więc jeśli kobieta uda się do np. lekarza psychiatry i ten uzna, że jest zagrożenie dla zdrowia psychicznego, to wystawione od niego zaświadczenie jest wystarczające do terminacji ciąży – tłumaczyła minister Izabela Leszczyna w sierpniu ubiegłego roku, prezentując wytyczne dla prokuratorów i szpitali.

Wyrzuty sumienia i refleksje mamy

Pani Agnieszka przyznaje teraz, że odczuwa wyrzuty sumienia. Gdyby wiedziała, jak bardzo zaawansowana jest ciąża, zajęłaby się dzieckiem. Decyzja o domowej aborcji zapadła gwałtownie, w panice.

Odrzucenie dziecka po porodzie i pozostawienie go w Oknie Życia nie wchodziło w grę ze względu na presję otoczenia oraz strach przed konsekwencjami prawnymi i społecznymi.

Malutki grób i żałoba po Emilianku

Emilianek urodził się martwy i został pochowany na miejscowym cmentarzu. Jego pogrzeb odbył się w ciszy, bez udziału księdza. Karolina odwiedza grób synka, choć wciąż nie może dojść do siebie. Mówi o tym, jak dziwnie czuje się, mając tak małe dziecko w dorosłym ciele. Przyznaje, że bardzo żałuje tego, co się stało i ma żal do chłopaka, który ją wykorzystał.

Przez wiele nocy śniły się jej koszmary, w których jej były chłopak robi jej krzywdę, a także widzi dziecko w wieku 3 lat, z którym chciała się opiekować.

Plany na przyszłość – małe marzenia i nowe wyzwania

Karolina nie potrafi jeszcze zapomnieć tego, co przeszła. Nie chce mieć dzieci w przyszłości i obawia się powrotu do szkoły. Chciałaby zostać mechanikiem samochodowym, ponieważ lubi naprawiać auta. Interesuje się także piłką